Utalentowany plastycznie Arek doznaje miłosnego zawodu. Wyładowując złość, niszczy ogrodzenie przypadkowego domu. Na jego nieszczęście świadkiem wydarzenia jest ksiądz, który przyjaźni się z właścicielem posesji. Duchowny proponuje Arkowi, że sprawa rozejdzie się po kościach pod warunkiem, że chłopak pomoże w odmalowaniu zniszczonego
Czemu nadal filmweb nie robi nic w kierunku pozbycia się botów podwyższających ocenę tego typu paszkwilów?
Wiadomo, że nie jest to osiągnięcie kinematografii ani żaden dajerwerk artystyczny, nie taki zresztą był cel tego filmu. Spodziewałam się ednak całkiem niestrawnej historyjki, ale te cztery świadectwa były naprawdę przedstawione sugestywnie i wiarygodnie, z zaskakujacą jak na ten budżet dbałością o szczegóły...
Wątek fabularny przeplata się z autentycznymi historiami ludzi, którzy dzięki temu, że zaufali Bogu zdołali się podnieść z samego dna, materialnego lub moralnego. To historie, które potrafią wycisnąć łzy, wzruszyć, ale też dać nadzieję, że nigdy nie jest za późno by zawierzyć Bogu i odmienić swoje życie.