Troche wkurzajacy jest choć talent pewnie ma .

fal nie ma fal nie ma fal nie ma fal nie ma fal nie ma fal nie ma fal nie ma fal nie ma fal nie ma fal

O ile "Małomiasteczkowy" był w porządku, tak piosenka "Nie ma fal" to już bardziej guilty pleasure.

Jeszcze ten występ w reklamie banku. Ja rozumiem gdyby chodziło o jakąś fantę czy konsolę, ale żeby piosenkarz zachęcał do brania kredytu? Przecież to ekstremum żenady. Wspomniałbym jeszcze o tych zachwycających się nim warszawskich debilach, którzy kojarzą małomiasteczkowego z Dąbrowa Górniczą.

Czyli, jak ktoś jest piosenkarzem, to nie może grać w reklamie banku, a ci co się Dawidem zachwycają to debile, bo... TY tak mówisz. Nie jesteś żadnym wyznacznikiem dobrego smaku. Koleś wiele osiągnął przede wszystkim swoją charyzmą i w przeciwieństwie do większości gwiazd, które faktycznie śpiewają "banalne pioseneczki o miłości" jest np. grany w radiowej Trójce, która opiera się na ambitnych utworach, zaśpiewał w Męskim Graniu w 2018 roku, chyba najlepszym. Ale najłatwiej, jak ci się coś nie podoba, to pisać: kit, nieporozumienie, ekstremum żenady, debile. I tak bez poparcia czegokolwiek. Dla mnie to zwykły hejt...

"Nie jesteś żadnym wyznacznikiem dobrego smaku." Jestem Bogiem dobrego smaku.

Teraz kiedy ogłosił apostazję, to już dziennikarze z TVN będą mu dzień i noc lizać część ciała gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

Jakoś dziwnym trafem podjął te decyzję w momencie promocji płyty i w warunkach spamu popularności PiS i konserwatywnych wartości.

Przypadek? Nie sądzę. To nie artysta a zwykły sprzedawczyk, który wie gdzie są konfitury i jak się do nich dobrać.