Druga wersja , kierowca jego rodziców ten puziniejszy rzekomo pijak zabijał ludzi w rewenczu koli

Prawdziwy kolia to Grisza, ale nie morderca

Kola to Buzek. To oczywiste. Gdy policjantka wpada do budynku Kola upozorowała siebie jako przywiązaną ofiarę a sąsiada jako mordercę, skinając na niego głową. Używając głosu siostry Kola czyt. Buzek przemówiła i w tym momencie policjantka odstrzeliła łeb sąsiadowi, myśląc że to Kola powiedział. O tej teorii świadczy fakt ubioru Buzek oraz scena gdy zabierają ją (Kolę) karetką z miejsca zdarzenia z takim dziwnym uśmieszkiem zrozumienia Buzek=Cola spogląda policjantce głęboko w oczy łapiąc tym samym nić porozumienia z policjantką, która zamordowała własnego ojca. Więź której Kola nie znalazł u rodzonej siostry, odnalazł u policjantki, którą wrobił i sprowokował do zamordowania sąsiada, tym samym upewniając się, że są do siebie podobni. Taka jest moja teoria na Kolę :) kto nie wierzy, niech obejrzy scenę gdy Buzek spogląda na policjantkę.

Czerwony sweterek to znak rozpoznawczy Koli w wielu scenach w filmie. Po za tym, gdy przesłuchują Buzek po wydarzeniu ta mówi, że nic nie widziała, tylko słyszała że mówi coś o owadach. Kola=Buzek nie pyta policjantów tak naprawdę dlaczego coś o owadach, ale podświadomie pyta jako Kola, dlaczego owad ? Dlaczego ludzie, rodzice itd. porównali go do owada. " To nie żaden owad, to mój syn". Kola jako dziecko nie rozumiał tego dlaczego gdy wcześniej u lekarza matka wypowiadając te słowa, okazywała przynależność matki z dzieckiem, natomiast gdy oddała go do psychiatryka ten wykrzykiwał jej słowa, tym samy dając do zrozumienia, że przecież nie jest owadem, tylko jej synem. Ta gdy go oddała, tym samym dziecko nie rozumiało dlaczego, myśląc że może już nie jest jej synem tylko owadem. A więc pytanie "dlaczego owad", to nie pytanie o owada w rzeczy samej tylko pytanie dlaczego nie jestem już synem matki, tylko mutantem, dziwadłem. A więc gdy Buzek pyta o owada, to Kola pyta dlaczego jego rodzice oddali go, jak gdyby był owadem, czyt. mutantem, dziwolągiem.

Nie mogła odstrzelić łba sąsiadowi, ponieważ gdy wpadła do domu, to on już tam leżał.

I policjantka nie zamordowała swojego ojca.

Słusznie. Zamordowała swoją matkę. Sąsiad już leżał, a więc tym bardziej pasuje do upozorowania przez Buzek z siebie ofiary. Obydwie i policjantka i Buzek potem mówią, że nie widziały Koli.

Czerwony szalik dzwoniącego Koli podszywającego się pod Lebiadkinai potem bardzo podobny u Buzek - wg mnie to tez przemawia za powyższą tezą

A ja mam swoje wnioski po kilkukrotnym obejrzeniu końcowych scen.
Ciało (z odstrzelona twarzą), które rzekomo ma należeć do Koli leży w innym pokoju niż przywiązana do krzesła Buzek, Natasza widzi je i omija. Gdy Natasza wchodzi do pokoju zastaje przywiązaną do krzesła Buzek, celuje pistoletem w stronę okna, gdzie chwilę wcześniej spojrzała Buzek. Słyszymy tajemniczy głos "... Po prostu Kola" ale nie widzimy kto to wypowiada. Później Buzek wsiadając do karetki "puszcza oczko" do Nataszy. Moim zdaniem...

Kola nie zabija, Kola "nie istnieje" (Kola żył jako mały chłopiec ale nie ma nic wspólnego z morderstwami), został wykreowany przez prawdziwego mordercę czyli Buzek. Tajemniczy głos to tak naprawdę nagranie np z dyktafonu stąd Natasza delikatnie opuszcza pistolet i wie że Kola=Buzek.

A teraz fakty za moją teorią:
1. Od momentu porwania matki ( a więc chwili w której Kola nabył by jej głos) do jej rozmowy z "córką" mija max kilka godzin, Buzek nie byłaby w stanie technicznie dowiedzieć się o rzekomej chorobie matki i pojawić się w Legnicy w tak krótkim czasie (Dublin).
2. W pokoju z przywiązaną Buzek nie mógł przebywać a następnie uciec Kola, gdyż po chwili pojawiają się Lebiadkin i ten drugi a okna w willi mają POTĘŻNE KRATY.
3. Natasza jest pytana czy ona strzelała,(nawet jeśli przyjąć że w pokoju był Kola czy dyktafon, magnetofon z głosem) doskonale wie że ciało bez twarzy nie może należeć do Koli bo minęła je zanim odnalazła Buzek i usłyszała głos. A mimo to pozwala polskiej policji myśleć i zakładać że ciało bez twarzy należy do Koli.
4. W czasie w którym Natasza odnajduje Buzek i rzekomego Kole, do willi dobija się już Lebiadkin a mimo to żadnego strzału nie słyszy.

Natasza rozumie powody dla których Buzek mordowała, dlatego pozwoliła Jej odejść. Ze względu na łącząca je więź zamyka śledztwo w Rosji by nikt więcej nie szukał Koli-Buzek.

Po przemyśleniach i tym jak się potoczył film moim zdaniem Kolą był Kwiatkowski czyli Adam Woronowicz. Znał temat, Natasza na końcu jak widzie jego twarz jest w szoku, Nikt nie znał jego prawdziwego głosu a i koniec końców sam zakończył śledztwo na terenie Polski.

Pasuje idealnie.